Ta choroba jest niezwykle niebezpieczna dla kota i niestety nieuleczalna. Schorzenie prowadzi do syndromu niedoboru immunologicznego. Wirus FIV dotyczy kotów w każdej szerokości geograficznej, domowych i dzikich. Rozwój choroby powoduje skrajne obniżenie odporności zwierzaka, jej przebieg przypomina zarażenie wirusem HIV u ludzi. Szczęściem w nieszczęściu jest fakt, że ludzie i inne naczelne są odporne na to schorzenie.
Rozwój choroby
FIV zazwyczaj zbiera swoje żniwo u kotów starszych, wychodzących na zewnątrz, które doznają różnych urazów mechanicznych, mają rany lub zadrapania
Wirus może przebywać w ślinie, mleku, nasieniu, wydzielina i wydalinach, a także w innych płynach ustrojowych jednak jest go zbyt mało, żeby spowodował on rozwój choroby. Niestety do dzisiaj nie wiadomo czy można wykluczyć drogę płciową jako możliwość zarażenia się kota (czyli poprzez krycie albo zakażenie śródmaciczne przez łożysko, co dotyczy płodu i matki).
Choroba rozwija się stosunkowo wolno, nawet przez kilka lat możemy nie zauważyć żadnych objawów. Kot zarażony wirusem, u którego nie widać przesłanek chorobowych jest już nosiciele wirusa do końca życia i może cały czas zarażać inne, zdrowe koty. Najbardziej narażone na to są młode koty. Zwykle w wieku 8-10 lat u czworonoga następuje nasilenie symptomów klinicznych.
Objawy choroby i diagnostyka
Tak jak już bywa wcześniej mowa początki zarażenia wirusem nie wiążą się z żadnymi specyficznymi objawami. Dopiero gdy zauważymy u kota długotrwałe powiększenie się węzłów chłonnych możemy zacząć się martwić. Kolejnymi symptomami jest osłabienie, nawracające stany zapalne jamy ustnej, układu trawiennego, oddechowego czy moczowego. Należy wtedy od razu udać się do lekarza weterynarii zwłaszcza jeśli nasz kot należy do grupy wychodzących samopas na dwór.
Mając jakiekolwiek przesłanki o możliwym zarażeniu się wirusem przez naszego kota należy wykonać mu test (w gabinecie weterynaryjnym), który rozwieje nasze wątpliwości. Od kota pobiera się kroplę krwi, jest to badanie szybkie i bezbolesne. W wypadku młodych kociąt czasami wynik jest zafałszowany, ponieważ mógł ona wyssać śladowe ilości wirusa z mlekiem matki, który w takiej ilości nie jest dla niego groźny. Wtedy badanie należy powtórzyć po kilku miesiącach.
FIV i co dalej?
Mimo ciągłego rozwoju medycyny nie ma lekarstwa na to schorzenie. Pocieszeniem może być fakt, że jeśli kot nie ma charakterystycznych objawów, może żyć przez wiele lat. Dopiero uaktywnienie się choroby świadczy o tym, że życie kota dobiega końca. Weterynarz powinien dopilnować, żeby nasz pupil miał podawane odpowiednie leki wzmacniające odporność i przeciwzapalne. My musimy pilnować jego diety, bo powinna być pełnowartościowa, żeby cały czas podbudowywała jego organizm.
Najlepiej więc starać się nie dopuścić do zarażenia się kota wirusem FIV. Profilaktyka powinna polegać na regularnym odrobaczaniu zwierzaka, wykonywanie badań kontrolnych i odseparowanie kota od innych, zwłaszcza dzikich osobników.
Polecamy
Najnowsze
Dbaj o swojego domownika
Od dawna pies i kot to dwa najpopularniejsze zwierzęta, jakie Polacy trzymają w swoich domach. Opiekują się nimi, utrzymują i pieszczą... [...]