Z jakiego powodu kociak zjada kwiatki?

Niektórzy właściciele kotów z nieukrywanym zaskoczeniem i złością obserwują, jak ich pielęgnowane doniczkowe kwiatki, regularnie sa obgryzane, a nawet całkowicie pozbawiane listków. Z jakiego powodu? Czy nasze czworonogi robią ludziom na złość? Jak się okazuje, powodów może być bardzo wiele, tym bardziej, że nie wszystkie kociaki skubią kwiatki... Z czego to wynika? – Czy kotki uwielbiają smak roślin czy po prostu jest im to niezbędne do jakichś procesów w organizmie?

Brak witamin lub błonnika

Jednym ze scenariuszy, tłumaczących zainteresowanie naszych kociaków kwiatkami jest brak błonnika i niezbędnych wartości w organizmie. Wszystkie spośród tych substancji, obecne są w kwiatkach. Kotki będą więc obryzać liście, a gdy tylko okaże się, że roślinka ma znośny kwiat, to potrafią ją niemal całkowicie zjeść. Wszelkie rośliny oddziałują na kocie jelita, znacznie podnosząc procesy ich działania, co spowoduje, że kot nie będzie miał kłopotów z zaparciami lub innymi dolegliwościami żołądkowymi. Ze względu jednak na fakt, że rośliny mają działanie przeczyszczające, kociak może cierpieć na biegunkę i wymioty. Ten naturalny proces pozwoli także na pozbycie się kłębków kłaczków, zbierających się w przewodzie pokarmowym z chwilą, kiedy kotki się wylizują.

Istnieją jednak inne możliwości

Może się także okazać, że obgryzanie kwiatów wynika z zainteresowania naszego pupila otoczeniem. Poprzez skubanie będzie wyrażał swoją ciekawość wobec pojawiającej się na jego terytorium rośliny – najzwyczajniej w świecie będzie się nią bawić. Stopniowo, zabawa będzie wkraczała na kolejne poziomy, aż kociak zdecyduje się na skubanie i zjadanie kwiatka. Jak na złość właścicielom, koty będą wybierać przede wszystkim delikatniejsze kwiaty, a nie te o rozległych, grubych liściach i pnączach.

Warto jednak zdawać sobie sprawę, że na zainteresowania kotka trzeba także bardzo uważać – niestety, niektóre rośliny mogą być dla kota na tyle toksyczne, że będą powodować poważne zatrucia. Nie wolno także pozwolić, by spożywał zbyt dużą ilość tych z pozoru „nieszkodliwych”. Do najbardziej trujących zaliczają się liliowate: konwalie, tulipany, żonkile oraz gwiazdy betlejemskie.